Wydarzenia

„Mamy dla was kwiaty”, wernisaż wystawy w MBP

22 września 2015 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbył się wernisaż wystawy „Mamy dla Was kwiaty. Miasto pięknych dziewcząt w 50 odsłonach”. Był to wieczór wspomnień i anegdot, duża część gości opowiadała o swoich doświadczeniach związanych z wyborem Kwiatu Skierniewic.

Wystawa prezentuje zdjęcia autorstwa Andrzeja Smyczka oraz Sławomira Burzyńskiego.

"Początki wyborów Miss Święta Kwiatów związane są z początkami tygodnika „ITS”. W 1994 r. na scenie przed Wojewódzkim Domem Kultury zaprezentowały się najmłodsze skierniewiczanki, obdarowane pluszowymi maskotkami. Rok później w „ITS” wymyśliliśmy pokaz dla dziewcząt „Kwiaty we włosach”. Zwyciężczyni, Ania Szpunar, w nagrodę otrzymała czerwonego słonika. W 1996 r. narodził się Kwiat Skierniewic. Ojców było trzech: tygodnik „ITS”, dziennik „Wiadomości Dnia” oraz Agencja Reklamowa Estet Zbigniewa Gradowskiego. Koronę najpiękniejszej '96 otrzymała Katarzyna Kita, a nagrodą był weekend w warszawskim hotelu Victoria. Kolejnymi Kwiatami Skierniewic zostały: 1997 – Marzena Zawadzka (nagrodą był tygodniowy pobyt na Krecie i roczny kurs językowy), 1998 – Patrycja Szymczak (nagroda to dwutygodniowy pobyt w Hiszpanii), 1999 - Emilia Kowara (dwa bilety lotnicze LOT do dowolnego kraju Europy). Do grona organizatorów oficjalnie dołączył Miejski Ośrodek Kultury. W roku 2000, gdy „ITS” zmienił format i szatę graficzną, konkurs wygrała Marzena Kosmatka (nagrodą był dwudniowy pobyt we Włoszech)".

                                                                                                                  Sławomir Burzyński

 

"Pomysł imprezy, nazwa i pierwszy scenariusz zrodził się w „ITS”. Dlaczego Skierniewice jako Miasto Pięknych Dziewcząt? Bo to fakt. Dlaczego Kwiat Skierniewic? Bo impreza od pierwszej chwili stała się wisienką na torcie Skierniewickiego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw. Przygotowaniom do prezentacji najpiękniejszych skierniewiczanek towarzyszyły wielkie emocje. Zgłoszenia do konkursu przyjmowane były w redakcji tygodnika. Potem były prezentacje sylwetek i zdjęć dziewcząt na łamach gazety. Wreszcie eliminacje i próby przed występem. Pod ręką choreografa Agnieszki Madej nawet najmniej obyte z estradą panny nabierały gibkości i wdzięku. Agnieszka Bezler z salonu fryzjerskiego „Aga” zmieniała ich włosy w dzieła sztuki, a Agata Witczak z zakładu „Agata” nadawała twarzom dziewcząt gładkości i subtelności. Dzięki czarodziejskim rękom Moniki Wiedeńskiej na głowach laureatek konkursu pojawiały kunsztowne korony z kwiatów. O najważniejsze elementy plastyczne sceny dbała firma Estet. Organizatorski talent Piotra Bigosa sprawiał, iż pokaz zamieniał się w wielkie estradowe widowisko z udziałem gwiazd piosenki i kabaretu. Nagrody w konkursie były warte starań: wycieczki zagraniczne, kursy językowe, sprzęt elektroniczny, rowery. Oprócz redakcji „ITS” i „Dziennika Łódzkiego” ich fundatorami byli miejscowi biznesmeni m.in. firmy: U-Car, Rejmer, Nell, Ósemka-Ołówek. Wymagający zaangażowania w przygotowania wielu osób i gromadzący niezwykłą energię konkurs o tytuł Kwiatu Skierniewic stał się niepostrzeżenie jednym z najbardziej oczekiwanych i gromadzących największą widownię pokazów Święta Kwiatów. Apetyt na konkurs wzmagał się od momentu pojawienia się w otwierającym święto kwiatowym corso laureatek konkursu Miasto Pięknych Dziewcząt z poprzedniego roku. Imprezę promował „Dziennik Łódzki”. Ale przede wszystkim była ogromną promocją miasta. Co ważniejsze – do dziś zachowała swój wyjątkowy, lokalny klimat. Została przecież tutaj wymyślona i swój charakter zawdzięcza talentom miejscowych animatorów kultury. 50 fotogramów prezentowanych na wystawie wykonanych przez Sławka Burzyńskiego z „Dziennika Łódzkiego” zatrzymuje w kadrze jedynie sekundy z wieluset godzin przygotowań i pokazów konkursowych imprezy pn. Miasto Pięknych Dziewcząt. Organizatorzy prezentacji z „Dziennika Łódzkiego” i Miejskiej Biblioteki Publicznej mają nadzieję, że oglądający wystawę goście doznają wielu miłych wzruszeń. Zdjęcia dobraliśmy tak, by ukazać piękno i nie zapomnieć o emocjach".

                                                                                                                     Andrzej Smyczek